O konsolach debata....sratatata

Tu można wpisać wszelkie spostrzeżenie szczęśliwych posiadaczy konsol (W tym przypadku Ja, Falstad po części Very Happy

no i Slayer z tego co wiem)...a więć...Let's get it STARTED! Very Happy

i jeszcze małe głosowanie Razz

...DUŻY WYBÓR!

Pegasus bez dwóch zdań xD To na tym czymś grałem w SWOJE pierwsze gry, do dziś pamiętam ten klimat... I tyle gier... Miodzio xD

Konsoli nie lubię, to piszę wam drodzy moi czytelnicy z góry Smile

Pierwszą konsolą na jakiej grałem był PS1, czy tam PSX, nie pamiętam. Grałem na nim w SW: The Phantom Menace i tego Crasha bundiego czy jakoś tak. Część nie pamiętam która, wsyzstkie takie same Very Happy

Potem jak wróciłem do domu obok (to było na wsi, i wtedy PS był takiego austriaka, co co nieco mówił po polsku (a może dobrze? nie pamiętam), co się Lucas zwał. Od niego mam mój różowy portfel, co do dziś używam Very Happy

- mieliśmy tak z 5 - 6 lat), to grałem na jakiejś konsoli, co się grało w tarzana, czy coś takiego. Wkładało się dyskietki, podłączało do telewizora, i biegało się tarzanem i skakało nad przepaściami, omijało korzenie, uważało na liany, można na nich było skakać! I to było w 2D. W sumie ta konsola z wyglądu przypominałaby teraz PS2, ale to było przynajmniej 5 lat przed wyjściem PS'a xD

EDIT: Tak, popatrzyłem do internetu - tak to mógł być czarny pegasus Very Happy

Ale nie wiem skąd tam się wziął, w każdym razie, wolałem kompa mojego ojca, na którym grałem w dooma i T-Rexa (zboczona gra, cieszyłem się, bo widziałem nagie pixelki wychodzące z wody Very Happy

) Jeszcze były inne gry, np. że jest się dziewczyną i idzie się do stonehenge a tam potwory i ją zabijają. Nigdy nie umiałem tego rozwiązać (miałem 4 lata Mad

) i nie pamiętam co to była za gra ;( Ale chyba też ją rozbierali do naga Very Happy

W ogóle moje pierwsze gry, to były 3 płyty (z czego 2 nie działały xD ), zapełnione po brzegi grami. Indiana Jones and the fate of atlantis, doom 1 i 2, T-Rex, masa tego była. Miałem je do niedawna, ale jednak wywaliłem płytę. Długo siedziała w pokrowcu.

ja...bądź co bądź, X360, mimo awaryjności zajebista sprawa Very Happy

Ja miałem oprócz świętego Pegasusa PSOne . Też się zgrywałem w Crasha Smile

I Gran Turismo 2 i inne... A ten Lisek to Crash Bandicoot czy jakoś tak ;P ( miałem 3 część, ,,Warped" chyba się zwała )

Mimo wszystko wolę kompy ;P A dokładniej uniwersalność i rodzaj gier, które na nie wychodzą ^^

Btw. Niedługo zamawiam Pre-Order Witchera Smile

O ty głupcze! Very Happy

Ja tam sobie growluję, ćwiczę na perce, ćwiczę śpiew (normalny) i spokojnie czekam, aż witcher będzie w sklepach, troszkę stanieje i będzie cool Very Happy

79 zł Pre Order kosztuje ;] Nie tak tragicznie .

Kupować gry Very Happy

? Wy dziady Wink

Ja nie kupię pewnie żadnej gry już nigdy, chyba że wyjdzie coś naprawdę, ale to naprwadę godnego uwagi.... ET:QW też raczej nie kupię bo a) nie mam kasy... b) jakbym nawet miał to wolę ją na coś innego przeznaczyć.

Co do tematu.... W ankiecie zaznaczyłem Pegazusa z czystego sentymentu do tego urządzenia. Pamiętam stare czasy, kiedy to grało się z Faustem w Contrę i Goal'a 3... To były czasy, to były gry!

A najbardziej teraz to bym chciał BOXa 360 lub Wii, ale raczej to pierwsze, bo po Wii nie wiem czego się spodziewać Wink

Komp mi niby starcza bo 10-20% czasu przy kompie gram, a pozostałe 80% to net i gg... Ale jakbym miał taką konsolę to te proporcje by wyglądały inaczej. Wtedy pewnie mniej więcej tyle bym grał na xBOXie co siedział w necie na kompie Smile

A niedługo u Fausta będzie koszenie pewnie, tylko trzeba sobie jakiś termin ustalić i zarezerwować te kilka godzin Razz

No, u mnie jakby podzielić używanie kompa na proporcje, to było by mniej więcej tak:

40% net i gg
50% muzyka (muszę kupić sobie lepsze głośniki, bo te od... 2 lat? nie starczają - basy wysiadają... albo kartę dźwiękową, bo mam zintegrowaną... albo i to i to Very Happy

)
10% lekcje

A ja mam takie coś jak krzesło i nie muszę siedzieć na kompie .

ja to ci powiem Fallusie że byś ściągnoł PES8 Very Happy

jak masz tom grem to MoShEsH WpAdHhAcC ThO MniIeE Very Happy

:*

A bez niej to rozumiem, że wstępu nie ma Wink

?

U mnie muzyka to jakieś 90% czasu, bo grając zazwyczaj czegoś słucham, ucząc się też czegoś słucham, grając na basie słucham własnej muzyki właśnie brzdąkanej przez siebie, czyli ogółem muzyka to lwia część mojego czasu...

Ja nie liczyłem przedziału czasowego, tylko użytkowania Wink

Jeśli by podzielić dzień na to, to będzie, że:
30% szkoła (może więcej), 50% słuchanie muzy (w tym tak z 30% używania kompa) reszta sen i granie na perce

90% Opierdalanie się ( granie, słuchanie muzy, siedzenie na necie ) , 10% klejenia bitów w FL Studio... Razz

80 % komp, 17-18 % nauka, 2-3 % reszta

No ba...bez PES8 zakaz wchodzenia Very Happy

no chyba ze na Coperative w Halo3 masz chęć zagrać Very Happy